
Po zwalczeniu powojennej recesji w 1921 r. Stany Zjednoczone wkroczyły na drogę dobrobytu, zwany „szalonymi latami 20”. Amerykanie doznali wówczas rozwoju, konsumpcjonizmu oraz zabawy, prócz tego towarzyszyły im niekorzystne zjawiska, takie jak słabość systemu bankowego, nadprodukcja i rozbuchana spekulacja giełdowa. Jeszcze przed „czarnym czwartkiem” w 1929 r. bezrobocie w USA wynosiło 3,2%, jednak gdy rozpoczął się największy kryzys gospodarczy we współczesnych dziejach upadło tysiące firm i banków, a miliony ludzi zostały dotknięte bezrobociem, bezdomnością i ubóstwem. W latach 1931-1937 centralną część USA nawiedziła klęska niszczycielskiej burz pyłowych. Zmusiła ona wielu rolników do porzucenia swoich farm i dodatkowo pogorszyła sytuację gospodarczą. Okres ten zyskał nazwę „brudnych lat 30”, a bezrobocie wyniosło wtedy 15,9%. W kulminacyjnym punkcie kryzysu gospodarczego Stanów Zjednoczonych w 1933 r. bezrobocie wynosiło 24,9 %. Tego samego roku prezydentem został Franklin Delano Roosevelt, który pokonał Herberta Hoovera. Po przejęciu władzy przez nowego prezydenta bezrobocie zaczęło spadać. W ramach wprowadzonej przez Roosevelta polityki Nowego Ładu organizowano m.in. roboty publiczne. Nowe reformy przyniosły spadek bezrobocia i poprawiły sytuację rolników. Był to zaledwie dopiero początek wychodzenia z kryzysu, który zakończył się dopiero ok. 1939 roku wraz ze zwiększeniem produkcji na potrzeby wojenny.
